Ktoś pisał, że ma kontakty wśród ludzi którzy naprawiają sprzęt dla muzeów i nikt nie może znaleźć żadnego dostawcy nowych kineskopów. Duże firmy (Sony, LG, itp.) już dawno temu oficjalnie zamknęły linie produkcyjne.
Pozostali producenci z kontraktami dla wojska, ale oni zajmują się tylko specjalistycznym sprzętem za kosmiczne pieniądze.
Ale to jest chińskie. Więc mogą sobie to robić w jakiejś manufakturze. Skoro ktoś w Niemczech produkuje lampy Nixie ręcznie.
Ciekawe czy da się odnowić kineskop odcinając szyjkę i w ramach tego otworu wykonać wszystkie czynności. Wyrzutnię elektronów pewnie można odtworzyć. Nie wiem jak z uzupełnieniem luminoforu.
Odnowienie to nie produkcja.
Z informacji które znalazłem wynika, że proces produkcji przypomina trochę fotolitografię. Nie wygląda to na tanie rzeczy. Szczególnie, że popyt jest w przybliżeniu zerowy.
Piszesz jakby to była technologia obcych, której nie da się odtworzyć.
Pisałem o odnawianiu w opozycji do produkcji.
Nie wiem jakie warunki mają w muzeach o których się wspomina. Normalni kolekcjonerzy skupują sprzęt w każdym stanie by móc utrzymać działające egzemplarze. Może nauka o konserwacji i odnawianiu zabytków powinna przejść jakieś reformy. Nie wszystko jest już z XIX wieku i wcześniej.
Sprawdziłem “łańcuchy dostaw”. Rzeczywiście nie ma kineskopów. Znalazłem tylko zestaw z jakimś miniaturowym, który rzucał światło na zwierciadło powiększające. Głównie są uniwersalne płyty główne do CRT.
Za to w Polskich zasobach online widziałem całe telewizory za 250 zł.
Nie wygląda na dużo. Bardziej żmudne jest pewnie lutowanie przewlekanych układów scalonych o 40 wyprowadzeniach. Takich jak w komputerach z lat 1980.
Nie potrafię ocenić czasu.
W tym projekcie ciekawy był też grawer laserowy, który mógł przetwarzać powierzchnie na gotowej obudowie.
Skąd na RD wiedzą co jest produkowane?
Ktoś pisał, że ma kontakty wśród ludzi którzy naprawiają sprzęt dla muzeów i nikt nie może znaleźć żadnego dostawcy nowych kineskopów. Duże firmy (Sony, LG, itp.) już dawno temu oficjalnie zamknęły linie produkcyjne.
Pozostali producenci z kontraktami dla wojska, ale oni zajmują się tylko specjalistycznym sprzętem za kosmiczne pieniądze.
Ale to jest chińskie. Więc mogą sobie to robić w jakiejś manufakturze. Skoro ktoś w Niemczech produkuje lampy Nixie ręcznie.
Ciekawe czy da się odnowić kineskop odcinając szyjkę i w ramach tego otworu wykonać wszystkie czynności. Wyrzutnię elektronów pewnie można odtworzyć. Nie wiem jak z uzupełnieniem luminoforu.
Odnowienie to nie produkcja.
Z informacji które znalazłem wynika, że proces produkcji przypomina trochę fotolitografię. Nie wygląda to na tanie rzeczy. Szczególnie, że popyt jest w przybliżeniu zerowy.
Piszesz jakby to była technologia obcych, której nie da się odtworzyć.
Pisałem o odnawianiu w opozycji do produkcji.
Nie wiem jakie warunki mają w muzeach o których się wspomina. Normalni kolekcjonerzy skupują sprzęt w każdym stanie by móc utrzymać działające egzemplarze. Może nauka o konserwacji i odnawianiu zabytków powinna przejść jakieś reformy. Nie wszystko jest już z XIX wieku i wcześniej.
Sprawdziłem “łańcuchy dostaw”. Rzeczywiście nie ma kineskopów. Znalazłem tylko zestaw z jakimś miniaturowym, który rzucał światło na zwierciadło powiększające. Głównie są uniwersalne płyty główne do CRT.
Za to w Polskich zasobach online widziałem całe telewizory za 250 zł.