Kamyczek do starej dyskusji na temat motywacji w pracy

  • サぺルM
    link
    fedilink
    Polski
    arrow-up
    1
    ·
    2 months ago

    Odpowiadając na pytanie zawarte w tytule - brak dyscypliny od dziecka. Oprócz dyscypliny liczy się środowisko. Musi być podobne do tego co chcesz osiągnąć. Mając leniwych współpracowników, przełożonych, przyjaciół, rodziców i znajomych cała dyscyplina może wyparować w mniej niż miesiąc.

    Oczywiście istnieją też emocje. Tu ciężko mi cokolwiek powiedzieć. Powiem robotycznie, że zaleca się by 50% czasu dyscyplinować i 50% czasu nagradzać. Nie czuję świadomie głodu takich rzeczy. Jednak zauważam, że w miłym towarzystwie, gdzie są miłe słowa i odpowiednia dawka dyscypliny, nauka i rozwój idzie mi szybciej. @naur pewnie by powiedział, że musi być “sinus”.

    Jeśli chodzi o “strzały dopaminowe”, to rok temu spotkałem się z materiałem, że nie jest to prawda. Ludzie którzy się od tego uzależniają maja raczej deficyt dopaminy. To co powoduje “strzały” zapewnia im raczej namiastkę normalnego życia (duże uproszczenie). Jeśli to u siebie zauważają powinni udać się do specjalisty by zdiagnozować problem i podjąć odpowiednią terapię.

    Przestałem przez to wierzyć w talent. Minsky nawet mnie przekonał, że talent to ograniczenie. Emocjonalne oszustwo, że jakaś dziedzina sprawia ci przyjemność i dzięki temu możesz osiągnąć w niej więcej. Tak na serio osiągniesz tyle na ile pozwoli ci środowisko. Nie mając dostatecznie wysoko zawieszonej poprzeczki, kogoś do naśladowania i kogoś kto cię nagrodzi, raczej wiele z tego nie będzie.

    Jeśli chodzi o środowisko. Jeśli chce się osiągnąć więcej. Warto uciekać. Szukać odpowiednio wymagającego, ale zdrowego emocjonalnie. Jeśli kogoś ciągnie do nizin społecznych i ich opinii o świecie i stylu życia to raczej źle. “Utalentowani” (w sensie zainteresowani osiągnięciem więcej w jakiejś dziedzinie) ludzie zwykle są oddzielani od “stada” i poddani bardziej ambitnemu wysiłkowi w odpowiednim środowisku.