Dużo piszemy o zagrożeniach dla przemysłu i infrastruktury.
Jakie macie plany dla was samych? Jak jesteście przygotowani na gwałtowne wzrosty ceny sprzętu? Kiedy trzeba go będzie utrzymywać dłużej. Jakie macie części zapasowe? Jak je byście wybrali? Czy macie zapisane dane na wypadek, gdyby większość internetu padła? Jak zapewnicie wtedy ciągłość pracy zdalnej? Co zrobić na wypadek załamania łańcucha dostaw otwartego oprogramowania i wykorzystania tej zwłoki w wykorzystaniu zebranych luk.
Dziękuję za ciężką pracę!
Ja się głównie martwiłem o zastępczą kartę graficzną. Bo jakie sterowniki, jakie wsparcie? Wydaje się, że te z otwartymi i stabilne mają przewagę.
Druga sprawa to zbieranie dokumentacji offline.
Chyba warto zrobić sobie narzędzie do synchronizacji. Powinna być jakaś dystrybucja na czarną godzinę ze źródłami i dokumentacją i gwarancją zbudowania.
Jak teraz o tym myślę to wydaje się to bardziej “romantyczne”. Programiści zostawieni sami sobie. Świat pełen innowacyjnych forków. Wymiana danych przez nośniki. Powrót lokalnych magików.
Dlaczego np. zamknięty sterownik NVidii byłby trudniejszy do zdobycia od sterownika AMD czy Intela? Sugerujesz, że będzie się liczyć kazdy kilobajt pobranych danych?
W przypadku C++ i Rust z dokumentacją języka nie ma problemu:
rustup doc
- robi chyba dokładnie to, co masz na myśli, zawiera nawet lokalne kopie kilku książekOczywiście odrębną kwestią są biblioteki, ale w przypadku wielu projektów całkiem nieźle wygląda dokumentacja wygenerowana doxygenem czy
cargo doc
.Ja akurat nie tęsknie do kodowania bez sieci.
Wydaje mi się, że zamknięte łatwiej się de-synchronizuje z API hosta. Sugeruję, że nie wszystko będzie dostarczane na czas i w tym samym czasie. Zakładam, że na zachodzie zwłoka może sięgać kilku miesięcy. Na wschodzie może się całkiem zatrzymać i zainicjować izolację.
Głównym problemem kodowania bez sieci był dostęp do dokumentacji. Drugim było marnowanie czasu na zrobienie sobie narzędzi i ich jakość. Zaletą był wzrost kreatywności.
Kodowanie z użyciem sieci też ma wady.