Ta platfoma sprzętowa w Polsce chyba nie występowała w ogóle? Nigdy nawet o tym nie czytałem.
Chociaż kto wie, może jacyś marynarze przywieźli parę. Różne rzeczy trafiały podobno w tych czasach na giełdy na Pomorzu.
Chodzi o transputer, czy Z280? Występujące w arcie komputery są raczej zrobione ręcznie by testować możliwości procesorów. Transputery były dziwne niczym TIS-100. Co tylko dodaje uznania dla autora.
Autor jest chyba sawantem. Nie wyobrażam sobie, jak można napisać w dwa dni kompilator mając jeszcze szkołę na głowie.
No chyba ze koleś nie pozwalał szkole przeszkadzać mu w jego edukacji.
Miał ojca z podobnym zamiłowaniem. Z tego co pisze, jego ojciec był wymagający i dawał mu do przepisania rękopisy dokumentacji i schematy. To już chyba tworzy jakieś nawyki. Im wcześniej się zaczyna, tym więcej osiąga. A jak masz jeszcze mentora, który wszystko wyjaśni lub dostarczy info. Miał też dostęp do fajnych zabawek.
Czytałem trochę o jakiejś wersji tego procesora. Wydaje mi się, że nie było macierzy CPU w układzie, tylko układ stanowił jej element. Do której łączył się czterema linkami oraz miał pamięć lokalną.
Wyobraź sobie, że on siedział przy komputerach, a inni tyle samo czasu grali w piłkę lub grali w gumę.
Ta platfoma sprzętowa w Polsce chyba nie występowała w ogóle? Nigdy nawet o tym nie czytałem.
Chociaż kto wie, może jacyś marynarze przywieźli parę. Różne rzeczy trafiały podobno w tych czasach na giełdy na Pomorzu.
Chodzi o transputer, czy Z280? Występujące w arcie komputery są raczej zrobione ręcznie by testować możliwości procesorów. Transputery były dziwne niczym TIS-100. Co tylko dodaje uznania dla autora.
Miałem na myśli transputer.
Autor jest chyba sawantem. Nie wyobrażam sobie, jak można napisać w dwa dni kompilator mając jeszcze szkołę na głowie.
No chyba ze koleś nie pozwalał szkole przeszkadzać mu w jego edukacji.
Miał ojca z podobnym zamiłowaniem. Z tego co pisze, jego ojciec był wymagający i dawał mu do przepisania rękopisy dokumentacji i schematy. To już chyba tworzy jakieś nawyki. Im wcześniej się zaczyna, tym więcej osiąga. A jak masz jeszcze mentora, który wszystko wyjaśni lub dostarczy info. Miał też dostęp do fajnych zabawek.
Czytałem trochę o jakiejś wersji tego procesora. Wydaje mi się, że nie było macierzy CPU w układzie, tylko układ stanowił jej element. Do której łączył się czterema linkami oraz miał pamięć lokalną.
Wyobraź sobie, że on siedział przy komputerach, a inni tyle samo czasu grali w piłkę lub grali w gumę.