Z mojego punktu widzenia Fediverse nigdy nie był i nie będzie konkurencją dla usług takich jak Xitter czy Bluesky. Zdecydowana większość ludzi chce po prostu wejść na stronę, sprawdzić nowe treści, zostawić 1-2 komentarze i wrócić do swoich spraw.
Tak samo jak mnie nie interesuje budowa pieca do chleba, żeby robić sobie bułki.Pomysł z otwarciem tego ekosystemu dla “zwykłych użytkowników” poprzez zrobienie pudełka hostującego własną instancję to jakaś mrzonka.
Co z moderacją treści, utrzymaniem domeny, aktualizacjami software’u, backupami bazy, okresowym rozwiązywaniem problemów?
Jak to wygląda w praktyce widać na przykładzie urządzeń IoT. Zdecydowana większość użytkowników wcale nie myśli o ich stanie technicznym.Odrębnym problemem są absurdalne wymagania sprzętowe software’u.
Nigdy nie używałem Mastodona ale czytałem mnóstwo historii o dużym obciążeniu instancji w czasie exodusu z Xittera.
Sam za to testowałem Pleromę. Praktycznie pusta instancja z jednym wpisem miała po kilku tygodniach kilkadziesiąt tysięcy rekordów z użytkownikami federujących serwerów.
Pleroma kilka razy na sekundę ładowała wszystkie te konta do pamięci i budowała na ich podstawie gigantyczny filtr do zapytania SQL.
To nie ma prawa dobrze działać.Lemmy jest pod tym względem znacznie lżejszy, chociaż może to być spowodowane niewielkim rozmiarem sieci oraz małą liczbą rozsyłanych aktywności w porównaniu do Mastodona.
Nadal jednak mirrorowane jest lokalnie mnóstwo danych. Dla przykładu, w bazie Tech pr0na jest obecnie prawie 400 tysięcy komentarzy (lokalnych niecałe 2 tysiące).
Z czysto ekonomicznego punktu widzenia federacja nie ma sensu i prowadzi do nadmiernego użycia zasobów (co jest w sumie zabawnym paradoksem, bo projekt jest rozwijany przez środowiska lewicowe).Jedyną zaletą Fedi jest chyba faktyczne skupianie ludzi zainteresowanych określonymi (często niszowymi) tematami i możliwość odfiltrowania niechcianych treści. W serwisach takich jak Xitter chcąc nie chcąc jest się odbiorcą wszystkiego, co podsunie algorytm.
Odebrałem ten wpis nieco inaczej. Wydaje mi się, że nie da się naśladować środowiska i oczekiwać innych rezultatów (kultury). Wydaje mi się to takim sentymentem. Ludzie mają taki czasem za swoim pierwszym medium internetowym. Wielu tęskni za IRC, usenet, BBS, forum, wiki, blogami. Wydaje mi się, że każde generowało rodzaj kultury od której ciężko było uciec, robiąc to samo od nowa. Fajnie się wspomina te rzeczy będąc wśród jakiejś elity. Normalni ludzie wspominają to często źle. Często byli wyśmiewani lub odrzucani przez elity. Często musieli przejść dziwne rytuały by uzyskać prostą odpowiedź. Jeśli mieli złe poglądy (używali złego rozwiązania) to…
Ja tęsknie za ftp z plikami txt dokumentującymi osobiste doświadczenia autora z różnej dziedziny. Ale wiem, że tego nie przywrócę.
Nie dostrzegam zalet fedi. Szczególnie kiedy włączę widok “All”. To po prostu prasówka. Konkurująca o uwagę. Nie wiem po co.
Jeden z najlepszych wpisów wydaje się ten autorstwa @Lacky@tech.pr0n.pl O tym jak robi kartki z melodyjką. Jest tam to czego bym oczekiwał po kółku zainteresowań.
Wady o których wspominasz są ważne i pokazują jaki internet jest kijowy w porównaniu ze “scentralizowanymi” platformami, które z niego korzystają. Po ostatnich doświadczeniach uważam, że nawet wifi nie jest rozwiązaniem dla zwykłych użytkowników.
