Na razie załatwili europejską motoryzację. VW już zamyka fabryki w Europie i powraca do silników spalinowych, bo ich EV stosunkiem ceny do możliwości przegrywają z kretesem z chińska konkurencją. Niektóre europejskie marki (Renault, Dacia) już nawet nie próbują walczyć i po prostu sprzedają rebrandowane marki z Azji
W Chinach lokalne firmy w kilka lat zdobyły 60% chińskiego rynku i zagraniczni producenci za wyjątkiem Tesli mogą się już stamtąd zwijać.
Tesla jest ewidentnie jeszcze na trzecim etapie cyklu. Pewnie dlatego Musk stwierdził ostatnio, że Tesla jest operatorem robotaxi, a nie producentem samochodów. Wygląda mi to na próbę ratowania sytuacji w obliczu nieuchronnej utratą rynku.
Nie wiem co to znaczy załatwili. Lokalni producenci też mają sobie pewnie trochę do zarzucenia. Przecież to nie jest jakiś podstęp, tylko wybór klientów, wybór sprzedawców. Gdyby klienci jakoś solidaryzowali się z marką lub regionem to nawet cena nie byłaby problemem. Może, kiedy wprowadzą abonament na ogrzewane lusterka to będzie lepiej.
Wydaje mi się, że Chiny też nie są doceniane w dziedzinie oprogramowania.
To nie tylko kwestia ceny czy marki. Rynek można również “zamknąć” regulacjami i promowaniem określonych rozwiązań.
W tym przypadku problem europejskiej motoryzacji wynika z relatywnie niskich nakładów na elektryfikację produkowanych samochodów.
Chiny bardzo intensywnie przechodzą na EV a ich rodzime marki postawiły od dawna na ten segment.
W Europie to nie przeszło ze względu na uwarunkowania geopolityczne. Do niedawna paliwa były tutaj zawsze łatwo dostępne i tanie. W tej sytuacji napęd elektryczny nie był atrakcyjną ofertą, a zmiana przyzwyczajeń konsumentów nie następuje z dnia na dzień.
Abonament to oddzielny problem, ale taki vendor lock-in polegający na integracji z infrastrukturą producenta postępuje na całym świecie. Chińskie produkty wcale nie są tutaj wyjątkiem. Różnica jest taka, że w tym przypadku “płacisz” przekazując swoje dane zamiast pieniędzy.
Nie ma różnicy. Płacisz 3x więcej niż kilka lat temu. Dodatkowo płacisz danymi. Dodatkowo płacisz innymi opłatami. Marketing i ludzie mogą to sobie racjonalizować jak chcą. Tak na serio chodzi o to, co jest w stanie przejść by maksymalizować zysk, a co nie.
Dziwi mnie, że Indiom się nie udało kilka lat temu. Ale może oni chcieli wejść ze zbyt tanimi pojazdami, kiedy nie było takiego oczekiwania.
To nie problem. Postawili na złego konia. Mimo, że system światowy podążał w innym kierunku. Teraz mają silną konkurencję i będą musieli zmniejszyć zyski.
Jak pisaliśmy wcześniej o przemyśle komputerowym. Przetrwa ten, kogo stać na popełnianie błędów.
Na razie załatwili europejską motoryzację. VW już zamyka fabryki w Europie i powraca do silników spalinowych, bo ich EV stosunkiem ceny do możliwości przegrywają z kretesem z chińska konkurencją. Niektóre europejskie marki (Renault, Dacia) już nawet nie próbują walczyć i po prostu sprzedają rebrandowane marki z Azji
W Chinach lokalne firmy w kilka lat zdobyły 60% chińskiego rynku i zagraniczni producenci za wyjątkiem Tesli mogą się już stamtąd zwijać.
Tesla jest ewidentnie jeszcze na trzecim etapie cyklu. Pewnie dlatego Musk stwierdził ostatnio, że Tesla jest operatorem robotaxi, a nie producentem samochodów. Wygląda mi to na próbę ratowania sytuacji w obliczu nieuchronnej utratą rynku.
Nie wiem co to znaczy załatwili. Lokalni producenci też mają sobie pewnie trochę do zarzucenia. Przecież to nie jest jakiś podstęp, tylko wybór klientów, wybór sprzedawców. Gdyby klienci jakoś solidaryzowali się z marką lub regionem to nawet cena nie byłaby problemem. Może, kiedy wprowadzą abonament na ogrzewane lusterka to będzie lepiej.
Wydaje mi się, że Chiny też nie są doceniane w dziedzinie oprogramowania.
To nie tylko kwestia ceny czy marki. Rynek można również “zamknąć” regulacjami i promowaniem określonych rozwiązań.
W tym przypadku problem europejskiej motoryzacji wynika z relatywnie niskich nakładów na elektryfikację produkowanych samochodów.
Chiny bardzo intensywnie przechodzą na EV a ich rodzime marki postawiły od dawna na ten segment.
W Europie to nie przeszło ze względu na uwarunkowania geopolityczne. Do niedawna paliwa były tutaj zawsze łatwo dostępne i tanie. W tej sytuacji napęd elektryczny nie był atrakcyjną ofertą, a zmiana przyzwyczajeń konsumentów nie następuje z dnia na dzień.
Abonament to oddzielny problem, ale taki vendor lock-in polegający na integracji z infrastrukturą producenta postępuje na całym świecie. Chińskie produkty wcale nie są tutaj wyjątkiem. Różnica jest taka, że w tym przypadku “płacisz” przekazując swoje dane zamiast pieniędzy.
Nie ma różnicy. Płacisz 3x więcej niż kilka lat temu. Dodatkowo płacisz danymi. Dodatkowo płacisz innymi opłatami. Marketing i ludzie mogą to sobie racjonalizować jak chcą. Tak na serio chodzi o to, co jest w stanie przejść by maksymalizować zysk, a co nie.
Dziwi mnie, że Indiom się nie udało kilka lat temu. Ale może oni chcieli wejść ze zbyt tanimi pojazdami, kiedy nie było takiego oczekiwania.
To nie problem. Postawili na złego konia. Mimo, że system światowy podążał w innym kierunku. Teraz mają silną konkurencję i będą musieli zmniejszyć zyski.
Jak pisaliśmy wcześniej o przemyśle komputerowym. Przetrwa ten, kogo stać na popełnianie błędów.