Ja chętnie używałbym przeglądarki umożliwiającej w 100% sterowanie samą klawiaturą. Z przechodzeniem do linków na zasadzie wpisania ciągu wyświetlonych literek. Są takie rozszerzenia do przeglądarek, ale nie oferują skrótów do wszystkich akcji.
Odnośnie Min, zastanawiam się, jak wygląda bezpieczeństwo tego projektu.
Nie używałem Electrona, ale kojarzę, że kod aplikacji ma tam znacznie większe uprawnienia od JSa na stronach. Zresztą jest to nawet opisane w dokumentacji.
Widzę co prawda w kodzie jakieś wywołania IPC, co sugeruje obecność sandboxa. Z drugiej strony, projekt jest niszowy, więc może nie mieć zasobów na audyty.
Z innej beczki, Ladybird przechodzi na Swifta na wszystkich platformach. Przykra sprawa. :-)
Widziałem tę przeglądarkę u jednego japońskiego deva. Uprawiał fajny, specyficzny minimalizm. Minimalne programy wyświetlały tylko to nad czym pracował. Cała reszta była ukryta. Edytor kodu to było tylko okno z kodem. Resztę wywoływało się skrótami klawiszowymi. Podobał mi się ten styl.
Umieściłem ten wpis głównie jako przykład koncepcji przeglądarki w tym duchu.
Przeczytałem o tym wątek. Andreas opowiadał w nim, że zależy mu na obiektowym modelowaniu problemu w bezpiecznym języku. Nie wiem jaki jest współczesny wybór pod tym względem.
Ja chętnie używałbym przeglądarki umożliwiającej w 100% sterowanie samą klawiaturą. Z przechodzeniem do linków na zasadzie wpisania ciągu wyświetlonych literek. Są takie rozszerzenia do przeglądarek, ale nie oferują skrótów do wszystkich akcji.
Odnośnie Min, zastanawiam się, jak wygląda bezpieczeństwo tego projektu.
Nie używałem Electrona, ale kojarzę, że kod aplikacji ma tam znacznie większe uprawnienia od JSa na stronach. Zresztą jest to nawet opisane w dokumentacji.
Widzę co prawda w kodzie jakieś wywołania IPC, co sugeruje obecność sandboxa. Z drugiej strony, projekt jest niszowy, więc może nie mieć zasobów na audyty.
Z innej beczki, Ladybird przechodzi na Swifta na wszystkich platformach. Przykra sprawa. :-)
Widziałem tę przeglądarkę u jednego japońskiego deva. Uprawiał fajny, specyficzny minimalizm. Minimalne programy wyświetlały tylko to nad czym pracował. Cała reszta była ukryta. Edytor kodu to było tylko okno z kodem. Resztę wywoływało się skrótami klawiszowymi. Podobał mi się ten styl.
Umieściłem ten wpis głównie jako przykład koncepcji przeglądarki w tym duchu.
Z innej przeglądarki. Widziałem jeszcze taki projekt: https://floorp.app/
Nic tylko czekać na wiadomość, że ciężko znaleźć deweloperów Swifta do pomocy ;-)
Przeczytałem o tym wątek. Andreas opowiadał w nim, że zależy mu na obiektowym modelowaniu problemu w bezpiecznym języku. Nie wiem jaki jest współczesny wybór pod tym względem.