Ciekawe jaka jest proporcja liczby uszkodzeń z winy użytkownika (np. zalania sprzętu) vs. usterek z winy producenta (rozlutowania, spalenia układu). Lepsza szczelność sprzętu wcale nie rekompensuje tego, że użytkownicy nie mogą wymienić we własnym zakresie baterii, ekranu, nośnika czy klawiatury.
Mogę się też założyć o czekoladę z okienkiem, że Thinkpad sprzed 10 lat ma większą szansę przetrwać zalanie płynem niż nowy MacBook. Chociażby z tej przyczyny, że ma otwory drenażowe pod klawiaturą i można z niego wyjąć baterię.
Samsung wydawał kiedyś telefony i smartfony wodoodporne. Można było wymieniać w nich baterię.
Jeśli chodzi o statystyki. Nie jestem kompetentny. Jestem raczej pod wpływem tej negatywnej propagandy. Więc mało obiektywnie bym się wypowiedział. Na zdrowy rozsądek mogę sugerować, że telefony są testowane. Jeśli wychodzą jakieś bugi sprzętowe to są raczej nietypowe. Pojawiające się w jakiś szczególnych przypadkach użycia.
Np. w przypadku gdy użytkownik źle trzyma telefon? ;-)
To było nietypowe. Ludzie mówili, że trzeba było być na granicy zasięgu między dwoma nadajnikami.
Albo gdy wyświetlacz/dotyk interferuje z przyciskiem power.
Z bardziej pozytywnych (względem MKDIRHDMIBRVHS) wzorców dziennikarstwa, Gamers Nexus zaczyna robić niezłą gównoburzę w sprawie niestabilnych procków Intela.
Wynajęli nawet firmę od analizy krzemu, która spróbuje ustalić przyczynę usterek.To podobna afera do tej, kiedy pierwsze Zen nie działały dobrze pod Linuksem. Chyba głównie w FFMPEG. Nawet nie wiem co w tamtej sprawie dowiedziono. Wiem, że były różne hipotezy. Nawet taka z układem ścieżek na płytce procesora, która w jakiś warunkach robiła interferencje w magistrali pamięci.
Ja pamiętam, że Ryzen 1800X miał problemy z kompilacją.
Nawet narzekałem, że to z mojej perspektywy najgorszy możliwy błąd.
AMD wydawało najpierw łatki na AGESA, ale finalnie zorganizowali akcję serwisową i można było odesłać im procek.To jest w sumie uczciwe podejście. Ciekawe, czy Intel też będzie zmuszony zrobić taki manewr. Według GN może chodzić o kilka milionów CPU.
To chyba zależy czy uda im się to rozwiązać programowo. Jeśli chodzi o aferę to podobał mi się wątek Level1. Gdzie poprosił jakieś studio gier o dane z telemetrii.