Jeździć i obserwować. Tajwan raczej zdaje sobie sprawę, że półprzewodniki to ich polisa ubezpieczeniowa. Gdybym miał obstawiać, to tak po prostu nie dadzą USA swoich najlepszych rozwiązań i będą kombinowali jak się tylko da, żeby te najbardziej zaawansowane półprzewodniki nadal były robione u nich.
Nie wiem czy ktoś tam tak myśli. Są też teorie, że przenoszenie fabryk sprawia, że przestają być atrakcyjni. Moim zdaniem nie podoba im się władza na kontynencie.
Z jednej strony mówi się, że zachowają najlepsze procesy. Z drugiej, że fabryka w Arizonie będzie produkować jakieś nieokreślone procesy dla najnowszych rozwiązań klientów, którzy do tej pory zamawiali je na wyspie.
Tytuł jest chyba trochę na wyrost bo z tego co zrozumiałem, są wyjątki.
Ciekawy jest fragment, że już nie będą płacić firmom za przeniesienie bo firmy mają pieniądze, tylko trzeba je zachęcić.
Co na to @Lacky?
Jeździć i obserwować. Tajwan raczej zdaje sobie sprawę, że półprzewodniki to ich polisa ubezpieczeniowa. Gdybym miał obstawiać, to tak po prostu nie dadzą USA swoich najlepszych rozwiązań i będą kombinowali jak się tylko da, żeby te najbardziej zaawansowane półprzewodniki nadal były robione u nich.
Nie wiem czy ktoś tam tak myśli. Są też teorie, że przenoszenie fabryk sprawia, że przestają być atrakcyjni. Moim zdaniem nie podoba im się władza na kontynencie.
Z jednej strony mówi się, że zachowają najlepsze procesy. Z drugiej, że fabryka w Arizonie będzie produkować jakieś nieokreślone procesy dla najnowszych rozwiązań klientów, którzy do tej pory zamawiali je na wyspie.