Nie spodziewałem się, że w tych cartridge’ach używane były tak zaawansowane sztuczki.
Myślałem, że po prostu jest tam dodatkowy RAM i że cart działa w dużym stopniu autonomicznie.
To było bardziej skomplikowane niż myślałem. Myślałem, że tylko podłącza ROM w jakiś obszar i puszcza NMI. Ale ja używałem F3 głównie dla monitora (kodu maszynowego). Bo nie umiałem zdobyć jakiegoś normalnego Asma. Nawet nie wiem jakie były i jakie miały możliwości.
Podoba mi się napracowanie przy zapisie stanu.
W arcie nie podobają mi się peany na temat C64.
Lubię tę stronę, bo ma świetny spis opkodów 6502.
Słyszałem, że takie rozwiązania były popularne wśród programistów c64. Ludzie mieli jakieś przełączniki stanów między uruchomionym programem, a narzędziami do jego tworzenia.