Ten komentarz dał mi sporo do myślenia.
Szczególnie fragment o utracie warstwy izolacyjnej jeśli nie ma napięcia na okładkach kondensatora.
Zastanawiam się, czy zwiększa to istotnie ryzyko awarii jeśli sprzęt nie był długo używany.
Mam tylko anegdotyczne dowody. Wydaje mi się, że to “długo” liczone jest w dekadach. Zwykle włącza się wtedy sprzęt w specjalnym środowisku o ograniczonym natężeniu prądu i powoli zwiększa napięcie. Wykrywa się wtedy zwarcia w kondensatorach w obwodzie zasilania, ograniczając zniszczenia wywołane tymi zwarciami.
Ten komentarz dał mi sporo do myślenia.
Szczególnie fragment o utracie warstwy izolacyjnej jeśli nie ma napięcia na okładkach kondensatora.
Zastanawiam się, czy zwiększa to istotnie ryzyko awarii jeśli sprzęt nie był długo używany.
Mam tylko anegdotyczne dowody. Wydaje mi się, że to “długo” liczone jest w dekadach. Zwykle włącza się wtedy sprzęt w specjalnym środowisku o ograniczonym natężeniu prądu i powoli zwiększa napięcie. Wykrywa się wtedy zwarcia w kondensatorach w obwodzie zasilania, ograniczając zniszczenia wywołane tymi zwarciami.