Ciekawe. Wynika z tego chyba, że w Commodore istniały w latach '80 dwie koncepcje rozwoju Amigi.
Ranger stawiał na rozbudowę multimediów, ale ostatecznie przegrał z “biznesową” A2000.
Może gdyby Commodore pogodziło się z rolą Amigi jako “konsoli z klawiaturą”, nie skończyłoby się to tak szybkim upadkiem.
Szanse by pokonać peceta na rynku biznesowym były praktycznie zerowe.
Było więcej koncepcji. Czytałem jakiś pamiętnik w którym ktoś opisywał prototyp w którym zamiast chipsetu było DSP. Twierdził, że to była wtedy najwydajniejsza Amiga na świecie. Jego przełożeni twierdzili, że trzeba zachować kompatybilność. Dodatkowo producent DSP, nie traktował tej firmy poważnie.
Lata 1980 były dość chaotyczne. Ciężko się postawić w roli tamtych osób. Tak na serio to nawet liderzy rynku nie wiedzieli co będzie i podejmowali błędne decyzje. Przetrwali ci, których było stać na popełnianie błędów.
Ciekawe. Wynika z tego chyba, że w Commodore istniały w latach '80 dwie koncepcje rozwoju Amigi.
Ranger stawiał na rozbudowę multimediów, ale ostatecznie przegrał z “biznesową” A2000.
Może gdyby Commodore pogodziło się z rolą Amigi jako “konsoli z klawiaturą”, nie skończyłoby się to tak szybkim upadkiem.
Szanse by pokonać peceta na rynku biznesowym były praktycznie zerowe.
Było więcej koncepcji. Czytałem jakiś pamiętnik w którym ktoś opisywał prototyp w którym zamiast chipsetu było DSP. Twierdził, że to była wtedy najwydajniejsza Amiga na świecie. Jego przełożeni twierdzili, że trzeba zachować kompatybilność. Dodatkowo producent DSP, nie traktował tej firmy poważnie.
Lata 1980 były dość chaotyczne. Ciężko się postawić w roli tamtych osób. Tak na serio to nawet liderzy rynku nie wiedzieli co będzie i podejmowali błędne decyzje. Przetrwali ci, których było stać na popełnianie błędów.