Czy przypadkiem Automator z macOS nie ma od dawna takich możliwości?
Ja tymczasem widziałem ostatnio reimplementację i3 na Windows . Może obadam kiedyś w wolnej chwili, ale mam obawy, że nie sprawdzi się to z moim stylem pracy.
Nie wiem, czemu, ale po kilku godzinach mam zazwyczaj kilkadziesiąt otwartych okien (w większości notatników).
Automator miał chyba o wiele większe możliwości. Tylko, że teraz jest nowe - Siri Shortcuts.
Mi się wcale nie sprawdzają kafelki. Widziałem je jako remedium na to, że okna aplikacji nie pamiętają swojego położenia na ekranie. Jednak to jest rozwiązanie bardziej dla kogoś kto ma przez większość czasu stałą ilość okien na ekranie.
Więc chyba fajniejsze jest to windziarskie rozwiązanie z pamiętaniem aplikacji i układu okien z powertoys.
W Powertoys masz też kafelkowanie. Tylko mniej restrykcyjne. Masz szablon rozmieszczenia okien i możesz jego obszary wypełnić oknami jeśli chcesz. Nikt cię nie zmusza do bezwzględnego trzymania okien w tych obszarach.
Czy przypadkiem Automator z macOS nie ma od dawna takich możliwości?
Ja tymczasem widziałem ostatnio reimplementację i3 na Windows . Może obadam kiedyś w wolnej chwili, ale mam obawy, że nie sprawdzi się to z moim stylem pracy.
Nie wiem, czemu, ale po kilku godzinach mam zazwyczaj kilkadziesiąt otwartych okien (w większości notatników).
Automator miał chyba o wiele większe możliwości. Tylko, że teraz jest nowe - Siri Shortcuts.
Mi się wcale nie sprawdzają kafelki. Widziałem je jako remedium na to, że okna aplikacji nie pamiętają swojego położenia na ekranie. Jednak to jest rozwiązanie bardziej dla kogoś kto ma przez większość czasu stałą ilość okien na ekranie.
Więc chyba fajniejsze jest to windziarskie rozwiązanie z pamiętaniem aplikacji i układu okien z powertoys.
W Powertoys masz też kafelkowanie. Tylko mniej restrykcyjne. Masz szablon rozmieszczenia okien i możesz jego obszary wypełnić oknami jeśli chcesz. Nikt cię nie zmusza do bezwzględnego trzymania okien w tych obszarach.